Emocje niedawnej "Nocy Bibliotek" nadal żywe w Książnicy
„Noce Bibliotek” stanowią formę zachęty, by wrócić do lektury w czasach dramatycznego spadku czytelnictwa. Niebanalne podejście z wyczuciem wrażliwości obecnych pokoleń, pomaga bibliotekarzom dotrzeć do nowych grup odbiorców i zachęcić do czytania. Książnica Stargardzka była jedną z 1800 bibliotek, uczestniczących w tegorocznej akcji. O powodzeniu projektu świadczy frekwencja. Pełne emocji nocne godziny w murach Książnicy spędziło blisko trzysta osób. Przeżycia październikowego weekendu są nadal żywe wśród odwiedzających Książnicę.
Czekało na nich wiele atrakcji. Przede wszystkim można było spróbować swych sił w roli pisarza, zmagającego się z tworzywem słowa i treści. Uczestnicy mogli wspólnie przystąpić więc do spisywania na pergaminie „Nieoczywistej historii biblioteki”. Nieobce w ramach akcji okazały się też nowe technologie. Prezentowano bowiem zebranym podstawy programowania, dzięki którym język robotów i sztucznej inteligencji mógł być zrozumiały dla największych nawet laików.
Duże wrażenie wywarło natomiast prezentowane w Dziale Dziecięco- Młodzieżowym wnętrze statku Lorda Vadera z kosmicznej sagi „Gwiezdne Wojny”. To pomysłowa forma promocji serii ponad 50 komiksów „Star Wars”, dostępnych w Książnicy. Nocni bywalcy odwiedzali także chętnie Dział Multimedialny, w którym zgromadzono dawny sprzęt telekomunikacyjny oraz instrumenty muzyczne. Piętro niżej, w Sali Teatralnej czekały na chętnych zajęcia tanecznych warsztatów salsy. Ci, którzy skorzystali mogli doświadczyć pełni zmysłowej otoczki tańców latynoamerykańskich. Zwieńczeniem warsztatów okazała się nocna potańcówka w Czytelni Głównej i Informatorium. Wcześniej zaś nieplanowane atrakcje zapewniła Julita Kożuszek. Pochodząca ze Stargardu aktorka uraczyła wszystkich improwizowanym recitalem piosenek okresu międzywojnia, a także z repertuaru J.J. Należytego i Agnieszki Osieckiej.
W katalogu nocnych atrakcji Książnicy, bibliotekarze ujęli także warsztaty komiksu, projekcie filmu „Ptyś i Bil” oraz flirt towarzyski z Markiem Hłaską. Nie zabrakło również gier planszowych i terenowej gry pod hasłem „Szyfrozagadka”. Ci, którzy mieli okazję spędzić tę wyjątkową noc, wspominając niedawne emocje częściej przekraczają teraz progi Książnicy, szukając choćby niedawnych wrażeń. I to już jest sukces w żmudnym procesie zachęcania do lektury.